W nawiązaniu do naszego pisma z dnia 19 maja 2021 r., w którym zaprosiliśmy Pana do wspólnego działania na rzecz pracowników Inspekcji Weterynaryjnej, chcielibyśmy prosić o wyznaczenie terminu spotkania. Ważne dla nas wszystkich jest, aby Inspekcja Weterynaryjna była sprawnie działającym „mechanizmem”, w którym zatrudnieni są najlepsi merytorycznie pracownicy, zadowoleni z warunków, jakie jest w stanie zapewnić im pracodawca.

Rozpoczęte w 2019 r. rozmowy, które miały być prowadzone cyklicznie, od dawna nie miały swojej kontynuacji. Rozumiemy, że sytuacja w kraju nie była sprzyjająca, ale naszym zdaniem nadszedł już moment, aby powrócić do tego planu, który chciał wcielić w życie Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi Jan Krzysztof Ardanowski.

Sytuacja w Inspekcji Weterynaryjnej przez ostatnie dwa lata, mimo nieznacznych podwyżek, jest nadal zła. Zgodnie z tym, co już wielokrotnie przedstawialiśmy brakuje działań kompleksowych w wielu aspektach, nie tylko finansowych. Poczucie bezpieczeństwa w życiu człowieka jest jedną z fundamentalnych wartości. Świadomość misji w wykonywanej pracy nie daje naszym pracownikom poczucia stabilizacji w życiu prywatnym. Dochodzimy do etapu, gdzie stajemy przed wyborem – praca w zawodzie i zmaganie się z dylematami co wybrać i na czym oszczędzić, lub odejście i szukanie nowych możliwości w świecie poza Inspekcją Weterynaryjną. Coraz większa inflacja oraz stały wzrost płacy minimalnej wpływa na zubożenie naszych pracowników. Różnica pomiędzy minimalnym wynagrodzeniem a oferowanymi zarobkami w Inspekcji Weterynaryjnej stale się zaciera. Niestety w dalszym ciągu obserwujemy trend skutkujący odpływem wykształconej kadry z naszych struktur. Praca w korpusie Służby Cywilnej powinna być utożsamiana z prestiżem oraz wynagrodzeniem adekwatnym do wagi i ilości wykonywanych zadań. Niestety mamy do czynienia z wieloletnimi zaniedbaniami zarówno w kwestii wynagrodzeń jak i określonej ścieżki kariery (możliwości awansu, wzrost wynagrodzenia związany ze zdobywanym doświadczeniem itp.).

Wielokrotnie, nie tylko na Państwa ręce, składaliśmy postulaty odnośnie konieczności poprawy warunków pracy i płacy w naszej instytucji. Jako reprezentanci strony społecznej otrzymujemy wiele sygnałów o narastającej frustracji i przeciążeniu. Zwielokrotnienie w ostatnich latach ilości wykonywanych przez nas zadań nadal nie idzie w parze z miarodajną oceną możliwości kadrowych ich wykonywania.

Niedobory kadrowe, problemy pracowników oraz ilość nałożonych zadań na pewno nie pozostają bez wpływu na jakość wykonywanego nadzoru weterynaryjnego. Duża ilość obowiązków połączona z zbiurokratyzowaniem tych czynności powodują konieczność ich wykonywania poza wyznaczonymi godzinami pracy.

Ilość wolnych wakatów, brak chętnych do pracy rodzi pytanie, dlaczego tak się dzieje? Odpowiedź jest bardzo prosta i złożona zarazem. Problemem są oferowane zarobki oraz adekwatny ich wzrost na przestrzeni lat. Kolejnym problemem są warunki pracy. Walka z ASF oraz grypą ptaków dokładnie pokazuje największą słabość naszej służby, czyli brak odpowiedniej ilości doświadczonych pracowników. Ostatnie miesiące dodatkowo wyeksponowały takie problemy jak:

  1. Brak możliwości rekompensaty pieniężnej za ogromne ilości nadgodzin.
  2. Brak koordynacji działań na terenach objętych epizootią (jednolite postępowanie, zapewnienie bazy żywnościowej, noclegowej i logistycznej dla osób pracujących przy ogniskach, podział kadry na zadania administracyjne i terenowe).
  3. Brak pomocy specjalistycznej np. psychologicznej dla osób pracujących przy likwidacji zwierząt.
  4. Brak szkoleń odnośnie postępowania z często agresywnymi lub załamanymi właścicielami likwidowanych zwierząt.
  5. Brak zapewnienia obligatoryjnej ilości godzin odpoczynku.
  6. Brak specjalistycznych badań lekarskich dla personelu, który ma bezpośredni kontakt z chorobami zakaźnymi zwierząt, przy zwalczaniu niebezpiecznych zoonoz np. grypy ptaków.

Kolejnym problemem jest zasada finansowania Inspekcji Weterynaryjnej tj. rezerwy celowe. Corocznie w ustawie budżetowej planowana jest rezerwa celowa na zwalczanie chorób zakaźnych zwierząt oraz dofinansowanie kosztów realizacji zadań Inspekcji Weterynaryjnej. Dysponentem środków znajdujących się w rezerwie celowej, o której mowa wyżej jest Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Rezerwy te najczęściej przyznawane są w mniejszych transzach oraz ze sporym opóźnieniem. Taki sposób postępowania niesie za sobą ryzyko braku środków finansowych na funkcjonowanie inspektoratów.

Należy również, przeanalizować obecny podział funduszy pomiędzy województwami i powiatami tj. m.in. paragrafy płacowe. Nie są tajemnicą dysproporcje w zarobkach w poszczególnych województwach, ale i pomiędzy powiatami w obrębie jednego województwa.

Uważamy również, że koniecznym jest stałe przekazywanie informacji, aby społeczeństwo miało świadomość czym tak naprawdę się zajmujemy. Poprawa wizerunku Inspekcji Weterynaryjnej jest w naszej ocenie niezbędna. Wielu „specjalistów” krytykuje Inspekcję za likwidację zwierząt, opieszałość w wypłacaniu środków na odszkodowania. Natomiast ”Hejt” i dyskredytacja IW ze strony organizacji społecznych, ociera się często o naruszenie dóbr osobistych naszych pracowników. Wielu polityków uważa nieświadomie, że skoro Inspekcja Weterynaryjna w kolejnych transzach na zwalczanie chorób otrzymuje znaczące środki to w Inspekcji powodzi się dobrze i pracownicy opływają w luksusy. Oczywiście nic bardziej mylnego. To są środki, które Inspekcja wydatkuje na zwalczanie chorób, zakup materiałów, badania laboratoryjne itp. Należy uświadamiać polityków tak by wiedza o naszej służbie była rzetelna.

Problemem do rozwiązania jest również tryb powoływania powiatowych lekarzy weterynarii i ich zastępców. W procesie tworzenia prawa nie zapewniono zamrożenia etatu dla obsadzonych przed 2016 r. stanowisk. Skutek ma to taki, że odwoływany (z różnych przyczyn) traci pracę w korpusie Służby Cywilnej. W wyniku tej regulacji już wiele powiatowych inspektoratów weterynarii zmaga się z niedoborami kadrowymi na tych stanowiskach. Niepewność zatrudnienia oraz niewspółmierne do odpowiedzialności wynagrodzenie, powodują brak chętnych do obejmowania tych stanowisk. Niedopuszczalnym jest fakt, że w dobie zwalczania np. grypy ptaków, powiatowi lekarze weterynarii lub ich zastępcy pracują jednocześnie na dwóch, lub więcej powiatach.  

Uważamy, że aby zbudować nowoczesną dobrze funkcjonującą instytucję nadzorczą nie można już dłużej zamiatać tych spraw pod dywan i koloryzować rzeczywistości. Inspekcja naprawdę potrzebuje zmian. O tych zmianach jesteśmy gotowi z Panem Ministrem dyskutować i mamy nadzieję, że uda nam się wypracować rozwiązania, które zadowolą zarówno pracowników, których mamy przyjemność, ale i obowiązek reprezentować jak również Pana jako naszego zwierzchnika. Naświetlając powyższe problemy ponawiamy prośbę o spotkanie w jak najszybszym możliwym terminie.

Z poważaniem,

Sara Meskel Przewodnicząca OZZPIW